Na jednym z polskich portali ogłoszeniowych pojawiło się
zlecenie wykonania ilustracji o tematyce fantasy. Opis wymaganych umiejętności sugerował,
że chodzi o profesjonalne ilustracje z gatunku digital painting.
Parametry zlecenia były następujące:
1. Budżet – 50 000 złotych brutto
2. Ilość prac do wykonania: 500
3. Czas na wykonanie prac: 2 do 3 miesięcy.
Po dokonaniu szybkich operacji matematycznych wyszło, że
zleceniodawca proponuje 100 zł brutto za ilustrację i że należy przygotowywać
około 8 ilustracji dziennie. W tym momencie zapaliło mi się ostrzegawcze światełko, ale myślę sobie: może chodzi im o proste
rysuneczki, jakieś szkice smoków czy półnagich dziewczyn z mieczami.
Na szczęście zleceniodawca zaprezentował linki do
przykładowych ilustracji znalezionych na Deviancie, by lepiej zaprezentować, o
co mu chodzi. I w tym momencie spadłem z krzesła.
Zobaczcie sami:
Moim zdaniem, przy założeniu, że nad zleceniem będzie
pracować nie jedna, lecz trzy osoby, realne parametry zlecenia powinny być
takie: budżet 500 000 złotych, czas na realizację 1,5 roku.
Najlepsze jest to, że na to ogłoszenie odpowiedziało
entuzjastycznie kilkanaście osób, deklarując, że chętnie podejmą się zlecenia.
Co prawda analizując ich prace można dojść do wniosku, że nie spełniają nawet w
jednej czwartej wymagań jakościowych ale co tam, zleceniodawca też się pomylił o jedno "zero" przy budżecie więc jest sprawiedliwie.
Wszystko to byłoby nawet zabawne, gdyby nie było takie
smutne. Pokazuje bowiem, jak dzikim krajem jest Polska jeśli chodzi o rynek
ilustracji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz