czwartek, 3 listopada 2011

3...2...1... start!

Taka teraz moda na blogi nastała, że wspólnie z kilkoma osobami związanymi ze Studiem Kałamarnica pomyśleliśmy sobie: "A co my, gorsi?"
Na dodatek posiadanie kałamarnicy jako patrona małego biznesu zobowiązuje. Na możliwości związane ze zdolnością do wydzielania atramentu zwrócił już uwagę Eddie Izzard w swoim show pt. Stripped.
Oto fragment:

Zatem ruszamy z blogiem, w którym będziemy poruszać interesujące zagadnienia z dziedziny projektowania graficznego, zachęcać do otwartej dyskusji a także prezentować prace tworzone w Studiu Kałamarnica "po godzinach", ot tak, dla własnej frajdy.

Zapraszamy do częstych i regularnych odwiedzin!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz